Najniebezpieczniejsze potrawy świata

Skoki spadochronowe, Bungee, skysurfing to nieliczne ze sportów, które skutecznie podnoszą poziom adrenaliny we krwi. Ale żeby poczuć dreszczyk emocji nie trzeba być wyjątkowo wysportowanym. Wystarczy spróbować jedno z dań z poniższej listy. Świadomość, że może być to nasz ostatni posiłek przyprawi nas o gęsią skórkę.

Najniebezpieczniejsze potrawy świata 1 Czytaj dalej

Konar nie płonie? Weź sildenafil!

Mimo iż jest to kuszące, felieton ten nie będzie o rozpalaniu ogniska deszczową porą. Sildenafil to związek otrzymywany w 9-etapowym procesie, który obejmuje reakcje alkilowania, hydrolizy, nitrowania, tworzenia karobksyamidu, amonolizy, redukcji, acylowania, cyklizacji, sulfonowania oraz kondensacji[1] – krótko mówiąc: mały maraton przez chemię organiczną. Co jest takiego interesującego w sildenafilu? Nazwa oraz skomplikowana procedura otrzymywania może sugerować, że jest to jakiś lek…

Sildenafil

Czytaj dalej

Wszystko jest trucizną i nic nią nie jest

„Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę” – to jedne z najbardziej znanych słów Paracelsusa[1] – wybitnego lekarza żyjącego w XVI wieku n.e. Stwierdzenie to leży u podstaw współczesnej toksykologii i powinno być oczywiste dla każdego z nas. Wydaje się jednak, że często wcale tak nie jest. Prawdopodobnie większość ludzi zgodzi się, że trichloroetylen (składnik klejów czy preparatów do usuwania farby) jest trujący, a kofeina (występująca w kawie) raczej nie. Podejrzewam też, że wszyscy jednogłośnie stwierdzą, że nie jest możliwe zatrucie wodą. Powstaje więc pytanie: co wolisz wypić – kubek kofeiny, kubek trichloroetylenu czy 10 litrów wody?

Wszystko jest trucizną i nic nią nie jest 2

Czytaj dalej

Najdziwniejsze składniki kosmetyków

Każdy z nas zna podstawowe składniki kosmetyków. Mogłoby się wydawać, że w tej kwestii niewiele może się zmienić. Okazuje się jednak, że substancje dodawane do produktów upiększających czy pielęgnujących mogą zadziwić nawet najbardziej obeznane w tematyce osoby.

Najdziwniejsze składniki kosmetyków

Czytaj dalej

Chcesz być piękny oraz zdrowy? Kup olejek arganowy!

Większość produktów branży kosmetycznej opiera się na dobrym marketingu. Bez niego wdrażanie nowych preparatów byłoby prawie niemożliwe. Umieszczenie na etykiecie egzotycznego owocu zbieranego przez lokalną ludność w pocie czoła, rośliny rosnącej tylko przez kilka dni w niedostępnych zakamarkach Himalajów czy  innego cudownego, naturalnego lekarstwa jest pierwszym krokiem do sukcesu. Często etykieta ma oczywiście mało wspólnego ze składem kosmetyku, gdyż danej substancji jest tak mało, że nie wykazuje żadnego działania, w ogóle nie posiada sugerowanych właściwości czy, co najlepsze, nie została dodana do preparatu. Czytając, pojawiąjące się co raz częściej na rynku, opisy kosmetyków opartych na olejku arganowym zacząłem przypuszczać, że i on jest jedynie składnikiem marketingowym. Jak jednak jest w rzeczywistości?

Chcesz być piękny oraz zdrowy

Rys. 1 Owoce i nasiona arganii

Czytaj dalej

Ile  mięsa w mięsie? – oszukane produkty cz.1

Poniższy felieton jest niejako eksperymentem edytorskim. Jego autorem jest Ilona Sadok (I), która prezentuje w nim problem fałszowania żywności. Z drugiej strony artykuł będzie opatrzony komentarzem Macieja Bielaka-Wolanin (M), który często opowiada się za innym spojrzeniem na przedstawiane zagadnienia. Dzięki temu czytelnik będzie mógł sam wyrobić sobie pogląd biorąc pod uwagę obie strony medalu. Zapraszam do lektury!

Ile  mięsa w mięsie – oszukane produkty cz.1

Czytaj dalej

Związki siarki w winie – szkodliwe czy pożyteczne?

Przeglądając spis składników na etykietach win napotykamy substancje określone numerami od E220 do E228. Są to związki siarki, które wprowadzane są w trakcie jednego z etapów produkcji wina tzw. siarkowania. Ogólnie związki siarki nie kojarzą nam się z niczym dobrym, a napisy „zawiera dwutlenek siarki” lub „zawiera siarczyny” zamieszczane na butelkach win, odbierane są przez konsumentów jako ostrzeżenie przez zakupem produktu złej jakości. Ale czy naprawdę mamy się czego obawiać?

Związki siarki w winie – szkodliwe czy pożyteczne

Czytaj dalej

Deprywacja sensoryczna i komory deprywacyjne cz.1

Co się stanie, jeśli całkowicie usuniemy otaczające nas w normalnym środowisku czynniki? Czy nasz organizm, nieprzyzwyczajony do zaistniałej sytuacji, stworzy iluzję odbieranych przez nas doświadczeń, a może przeżyjemy coś na wzór śmierci klinicznej lub całkowitej pustki, w której znajdziemy się sam na sam ze swoimi myślami? Badając te zagadnienia, od razu nasuwa się pojęcie deprywacji sensorycznej oraz komór deprywacyjnych, które w sposób doświadczalny próbują na nie odpowiedzieć. Zachęcam do przeczytania całego artykułu. Na jego końcu znajduje się pewna niespodzianka.

Deprywacja sensoryczna

Czytaj dalej

Chemiczna historia psychodelików

Psychodeliki budziły zainteresowanie ludzi od najdawniejszych czasów. Wśród plemion pierwotnych szamani leczyli choroby i zaburzenia psychiczne za pomocą „świętego pnącza dusz” Ayahuasci czyli wywaru sporządzanego z roślin z gatunków Acacia sp. i Mimosa sp., które w swoim składzie zawierają między innymi DMT.[1] Sięgając do bliższych nam wydarzeń, otrzymana przez Hofmana w 1938 roku substancja zwana LSD, była stosowana w psychoterapii[2], a także prowadzono badania nad jej zastosowaniem przy leczeniu alkoholizmu.[3] Czym właściwie są psychodeliki?

DMT

Czytaj dalej

Lecznicza marihuana – fakty i mity

Temat tego, co społecznie uznawane jest za narkotyki, od zawsze budził kontrowersje. Jedni uważają, że konopie  to szkodliwa roślina prowadząca do mentalnej degeneracji, podczas gdy inni upatrują w niej cudowne lekarstwo na wszelkie choroby. Jak to zwykle bywa obie strony mają trochę racji, a prawda leży po środku. Jak więc w rzeczywistości jest z właściwościami leczniczymi marihuany?

Lecznicza marihuana - fakty i mity

Czytaj dalej